Ciekawostki

Tradycyjnie już ekipa Rockstar Games wykonuje znakomitą robotę, jeśli chodzi o umieszczanie w swoich grach różnorodnych niespodzianek, czyli tzw. easter eggów. Nie inaczej jest także w przypadku wielkiego, westernowego hitu, czyli Red Dead Redemption 2. Przygody Arthura Morgana to dzieło szalenie dopracowane, z wieloma wyrazistymi bohaterami i szalenie zróżnicowanymi lokacjami, a przede wszystkim znakomicie oddające realia bezwzględnego Dzikiego Zachodu. Ale Rockstar nie byłby sobą, gdyby nie umieścił w swojej grze całego mnóstwa różnorodnych smaczków, czyli tzw. easter eggów, tak bardzo uwielbianych przez społeczność graczy.

 

Pociąg-widmo

Podobny obraz
https://rdr2_pociag_widmo.jpg
Pierwszy z easter eggów odnajdziemy na terenie wschodniego Lemoyne, tuż obok północno-zachodniego wybrzeża Flat Iron Lake, na leżącej nieopodal linii kolejowej. W środku nocy przejeżdża tamtędy pociąg widmo, którego możemy oczywiście gonić na grzbiecie konia. Nasz towarzysz podróży śledzi tajemniczy pojazd do mniej więcej połowy jego długości, ale nagle odmawia posłuszeństwa przy jego pościgu, natomiast sam pociąg po prostu znika.

 

Czas na wampira

https://wampir
RDR2 oferuje bardzo dużo odniesień do tematyki nieumarłych i zjawisk nadprzyrodzonych. Jeden z questów wymaga od nas odnalezienia pięciu zapisków zawierających różnego rodzaju wampiryczne elementy. Po skompletowaniu wszystkich elementów w odpowiedniej kolejności na mapie ukaże się miejsce, które jest aktywne tylko między północą, a godziną 1:00 – w ukrytej alejce na południu Saint-Denis spotkamy wampira, który żeruje na ludzkich zwłokach

 

Yeti żyje! A raczej – żył

https://Yeti
Legenda Yeti czy też „Wielkiej Stopy” była prezentowana w wielu różnorodnych grach (także w serii GTA) i nie mogło jej zabraknąć w RDR2. Tym razem prezentowana jest jednak w dość smutnych okolicznościach. U podnóża góry Mount Shann nasz bohater może natknąć się na ogromny szkielet, który najprawdopodobniej należał właśnie do Yeti’ego. Ta ogromna sterta kości jest zdecydowanie większa od tradycyjnego szkieletu człowieka, więc podejrzenie, że należy on do „Wielkiej Stopy”, jest jak najbardziej uzasadnione. Można jednak się spodziewać, że to nie koniec domysłów na temat losów postaci Yeti w grach Rockstara – tradycja musi być kontynuowana.

 

Meteor-zabójca na środku Dzikiego Zachodu

https://meteoryt

Jedno jest pewne – by zginąć od uderzenia meteoru, trzeba być niezwykłym pechowcem. Tak jednak stało się w przypadku pewnej rodziny zamieszkującej niewielki domek na północ od Annesburga. Po wejściu do wnętrza budynku ukazuje nam się niezbyt ciekawy widok kilkoro trupów, zabitych przez meteor znajdujący się w samym centrum pomieszczenia. Jego nagłą wizytę zdradza także olbrzymia wyrwa w poszyciu dachu. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło – Arthur może zabrać meteoryt ze sobą i sprzedać go na rynku za całkiem niezłą cenę. Na Dzikim Zachodzie zdecydowanie nie ma skrupułów.


 

Lotniczy marzyciel wciąż przybity do ziemi

 

Jeśli graliście w pierwszą odsłonę RDR, to zapewne wielu z Was wykonywało misję poboczną, mającą na celu pomoc mężczyźnie o imieniu Charles Kinnear w zbudowaniu maszyny latającej. Proces ten dochodzi do skutku, ale po kilkusekundowym locie stworzonym przez siebie ustrojstwem wynalazca bardzo szybko trafia na twardy, ziemski grunt.

Jak się okazuje, jego historia jest kontynuowana także w RDR2. Na północy Big Valley, przy jednym z drzew wciąż można odnaleźć zniszczoną maszynę – co ciekawe, w jej wnętrzu cały czas znajduje się trup genialnego konstruktora, któremu nie udało się zmienić losów historii świata, z naciskiem na lotnictwo.

 

Wizyta u Hobbitów

 

Kto by pomyślał, że w RDR2 coś dla siebie znajdą także miłośnicy twórczości J.R.R. Tolkiena? Na północny wschód od Bacchus Station, nieopodal Donner Falls, znajdziemy domek, który jako żywo przypomina domostwa, które zamieszkiwali hobbici znani z kultowej serii „Władca Pierścieni”. Widok jest naprawdę przeuroczy i choć trudno zakładać, by Arthur Morgan był w stanie wytrzymać w tak niewielkim budynku dłużej niż przez 15 minut, to jednak jest to naprawdę świetny ukłon w stronę miłośników przygód Frodo Bagginsa i jego świty.

 

UFO istnieje !

Podobny obraz
https://UFO/RDR2

A przynajmniej do takich wniosków można dojść, odwiedzając jeden z domków na północy Emerald Ranch. W jego wnętrzu znajdziemy kilka trupów ułożonych w linii – choć początkowo wygląda to jak typowy rytualny mord bliżej niezidentyfikowanego kultu lub sekty, to nowe światło na sprawę rzuca notka zawierająca kazanie sławiące niejakiego Saviora Kuhkowaba, który „ma zabrać dusze straceńców do obiecanego królestwa”. Zapisek mówi także, że koło 2 w nocy wydarzy się także coś niespodziewanego.


Już wkrótce jednak okazuje się, że winę za te zdarzenia ponoszą kosmici – podczas powrotu do domu o wspomnianej godzinie nad głową naszego bohatera nagle pojawia się jasne, zielone światło. Jest ono emitowane przez krążący nad domem latający spodek. Jak się okazuje, UFO to nie tylko tajemnicze kręgi pojawiające się na polach zbożowych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oprawa graficzna

Test ósmoklasisty

IEM Katowice 2019